Tłumaczenia

wtorek, 31 marca 2015

Rozdział pierwszy- Wybaczanie jest ciężkim orzechem do zgryzienia...
















                                                           Drogi pamiętniku!
  Mija już drugi miesiąc od zerwania z Leónem. A ja nadal tak bardzo go kocham.On jest we mnie. Moje serce bije dla niego. Marzenia mnie zniszczyły. Co ja myślałam? Że spotkam księcia z bajki i będzie tak pięknie? że to na zawsze? Byłam głupia! A wszystko przez jedno,ale dość znaczące w tej całej historii opowiadanie....
  Dwa miesiące temu przebierałam się w całkiem inną dziewczynę. Byłam przeciwieństwem siebie,León mnie polubił. Potem zakochał,a w prawdziwej mnie nie widział nic ciekawego i godnego uwagi,cierpiałam,ale zawsze mogłam przy nim być jako Roxy. Niestety bajka nie potrwała długo. Pocałował Roxy i rozpoznał w niej mnie-Violettę. Znienawidził mnie.... Z tego co mówią mi chłopaki on ciągle mnie kocha,tylko zbyt bardzo z nim pograłam...Za bardzo go skrzywdziłam.. Zdaję sobie z tego sprawę,oczywiście,ale każda nasza mała wymiana zdań kończy się ogromną kłótnią,która sprawia,że oddalamy się od siebie jeszcze bardziej... Czasami myślę,że nie powinnam się łudzić,że kiedykolwiek będzie jak kiedyś... Czasem myślę,że to tylko zły sen..
      Viola <3

Zakończyłam wpis w moim pamiętniku i poszłam do łazienki.Wzięłam szybki prysznic i umyłam włosy

Ubrałam się w biały podkoszulek z niebieskim kołnierzem,czarne rurki i srebrne szpilki. Pofalowałam swoje brązowe włosy i umalowałam się. Nawet podczas codziennych czynności myślę tylko o nim. On musi mi wybaczyć! Kocham go i nie mogę bez niego żyć. Muszę usłyszeć jego głos... Wybrałam jego numer i nacisnęłam zieloną słuchawkę.Odbierz rzesz! 
-Hallo?-po piątym sygnale odebrał!
-León?
-Ach,to ty Violetta.. Co tam?-spytał lodowatym głosem.
-Chciałam pogadać.
-O czym?
-O nas.
-Nas już dawno nie ma,Roxy to zniszczyła,pardon,sorry,ty to zniszczyłaś.
-Wybacz mi,kocham cię. I wiem,że ty mnie też.
-To już nie ma najmniejszego znaczenia. Ty i ja-należymy do przeszłości,do zamkniętej książki.
-Warto by było cofnąć się w czasie i otworzyć tą książkę,prawda?
-Nie. Violetta,tyle razy cię prosiłem,nie dzwoń,zniknij.
-A ile razy cię prosiłam żebyś dał mi drugą szansę? każdy na nią zasługuje.
-Ale nie ty.
-León.
-Co León? Wiesz co? nie chce mi się z tobą gadać,cześć!-rozłączył się.

Czego ja się spodziewałam? Wiem,że mnie kocha,nie zaprzeczyć,ale nie potwierdzić,ale...no.. Nie zaprzeczył,tak? TAK. Wiem,że w głębi duszy chce żebyśmy byli parą.Szczęśliwą,z maleńkimi problemami,jak każda,ale nie może się przełamać. Ja też nie mogłam,a jednak.Upokarzam się żeby być szczęśliwą,chciałabym żeby on też tak myślał...
*********
Znalezione obrazy dla zapytania violetta 3 fran i cami i vilu
-Franczeska? co ty tutaj robisz?
-Przyszłam po ciebie.
-Zajęcia mamy dopiero za godzinę.
-I tu mnie masz.
-Po prostu dobrze cię znam,o co chodzi?
-Widziałam Leóna na motorze,pędził jak szalony,wiesz coś na ten temat?
-Kiedy go widziałaś?
-Około 15 minut temu,jak szłam do ciebie,tak pędził,że na pasach nie mógł zatrzymać maszyny,prawie mnie przyjechał!
-Wiem o co chodzi.
-O co? znowu się pokłóciliście?
-Nie ważne-westchnęłam.
-Wyrzuć to z siebie,będzie lepiej-zachęcała mnie.
-Zadzwoniłam do niego,po prostu chciałam go usłyszeć,jego głos dodaje mi radości, na koniec pokłóciliśmy się o nasze uczucia,czyli jedna i ta sama historia powtarzająca się w kółko i w kółko i w kółko.
-Żadna nowość-potwierdziła-ale wiem co czujesz,mogę coś zrobić żeby zrobiło ci się lepiej?
-Pomóż mi odzyskać Leóna.
-Nie chce stawać między wami.
-Byłam pierwsza.
-Violetta-skarciła mnie wzrokiem. -León to mój brat,nie mogę tego zrobić.
-To nie jesteś moją przyjaciółką.
-Wiesz,że cię ubóstwiam,ale...no..niezręcznie czuję się w tej całej sytuacji.
-Rozumiem cię,ale proszę cię.Jesteś mi najbliższą osobą.
-A Camilla?
-Wiesz,że nienawidzi Leóna.
-A Natalia albo Ludmiła?
-Natalia jest zbyt nieśmiała,a Ludmiła? najchętniej by go zatłukła.
-Coś o tym wiem.. przykro mi.
-Przemyśl to-nalegałam.
-Co mam zrobić?
-Cz ty się z.g....
-Tak,mów zanim się rozmyślę..
-Musisz załatwić mi nowy numer telefonu.
-Nie widzę w tym sensu.
-Proszę.
-Ok...
***********

-A więc to ty pisałaś,mogłem się domyślić.
-Porozmawiajmy,błagam.
-Godzę się na minutę.
-Trzy.
-Niech będzie trzy,ale ani sekundy dłużej!
-Ok.
-Więc..
-Dlaczego to musi być takie trudne?-spytałam
-Co?
-Dlaczego nie możemy o sobie zapomnieć?
-Darzyliśmy się wielkim uczuciem. Ale trudno zapomnieć przeszłość.
-Człowieku! Przestań paplać o przeszłości. Ta sama gadka od kilkunastu dni.
-Coś o tym wiem-syknął jadem.
-Dlaczego taki jesteś?-spytałam ze łzami w oczach.
-Bo chcę zapomnieć,a ty mi na to nie pozwalasz!
-Ale ja nie chcę zapomnieć! Zrozum! Ja cię kocham i ciągle cholernie mi na tobie zależy!
-Mi na tobie też!
-Co?
-Kocham cię,zależy  mi na tobie,ale nie mogę zapomnieć,nigdy nie zapomnę i nigdy nie będziemy razem,musisz to zrozumieć.-odszedł,a ja płakałam.




*********
Znalezione obrazy dla zapytania león ruchome gify
-On mnie kocha,zależy mu na mnie,a nie chce spróbować!-żaliłam się swoim przyjaciółkom.
-Ma żal.
-Wiem Cami,ale no.. wie,że cierpię,że to mnie boli.
-Napisz do niego e-maila.Napisz co czujesz.Przeczyta go i coś w nim ruszy,co jak co,ale znam swojego ziomka,ale jakby co to nie ja!-w drzwiach stanął mój brat-Federico.
Znalezione obrazy dla zapytania violetta 3 fran i cami i vilu
-I myślisz,że zwykły e-mail pomoże?-prychnęła Fran.
-Tak,laski i Franczeska. Znam Verdasa jak nikt inny. Znamy się od piaskownicy. Wiem co nim ruszy,a co nie. Mówię ci,skorzystaj z tego,że jest dostępny na poczcie. Zrobisz jak uważasz.-odszedł.
-Niedorzeczność! -krzyknęła Fran i Cami.
-Wyjdźcie.
-Coś nie tak?
-Napiszę do niego,chociaż spróbuję.
-Ok,Pa kochana,daj znać jak poszło.
-Ok,kocham was.
-My ciebie-odpowiedziały zgodnie.Co jak co,ale tych dwóch Włoszek nie da się niczym zaskoczyć...
********
Znalezione obrazy dla zapytania león ruchome gify
Od: ViolettaCastillo@o2.pl
Temat:Re,re,re... Cała prawda o wybaczaniu.

     Leónie!
Pewnie jesteś zaskoczony treścią tematu. Wiem,że może najpiękniejszy nie jest,ale mądry na pewno. Wybaczanie jest sztuką,nieprawdaż? 
   Ja wybaczyłam ci zdradę z Larą. Ty wybacz mi małe kłamstewko. Wiem,że wszystko wychodzi na w odwrót. Wiem,że poniżam się,bo jako kobieta walczę o mężczyznę,kiedy ma być odwrotnie,ale zawsze wiedziałeś,że jestem zwariowaną dziewczyną,a od roku kobietą. Dobrze wiesz,że każdy ma ''coś na sumieniu''.Ty na pewno masz tego dużo,jak wszyscy. Jesteśmy ludźmi i popełniamy błędy. Nie wiem czy moim błędem było zakochanie się w tobie,czy w ogóle powrót do Buenos Aires. Nie mogę tego stwierdzić. Jednak nie żałuję tylu wspaniałych chwil w roli głównej byłeś ty i ja. Będę o ciebie walczyć jak lwica. A wiesz dlaczego? BO BARDZO MOCNO CIĘ KOCHAM LEÓNIE VERDASIE! Zależy mi na tobie,jak na nikim innym.Znasz moje zawody miłosne. Wiesz,że tym razem jest jeszcze ciężej,niż wcześniej,prawda? Nikogo tak bardzo nie kochałam jak ciebie Leónie. Wiesz,że swój pierwszy raz przeżyłam z tobą,a wiesz dlaczego ciągle  z tym zwlekałam? Dlatego,że czekałam na mężczyznę swoich marzeń.Ten ''zaszczyt'' przypadł tobie. Kocham cię jak nikogo innego,wiem,że ty równie mocno mnie kochasz.Po prostu wiem.  Mam nadzieję,że ten e-mail tobą poruszy i uświadomi ci,że naprawdę mi na tobie zależy. PAMIĘTAJ TE DOBRE CHWILE,NIE TE ZŁE,PROSZĘ.Wybacz mi kłamstwo,wiem ,że cię skrzywdziłam,ale czasu nie cofnę.Nawet nie wiesz jak bardzo bym tego chciała.....Wybacz mi,proszę...
                                               Zawsze kochająca Violetta. 

Ten e-mail mną potrząsnął. Nigdy nie powiedziała mi co tak naprawdę czuje. Pewnie dlatego,że nie pozwalałem jej dojść do słowa,tylko zaczynałem kłótnie.Rany! Jak ja bardzo ją kocham! Ciągle mi na niej zależy,ale ciągle myślę też o odkryciu tajemnicy. To było straszne przeżycie. Pamiętam je do dziś. Może większość z was nie wie jak to jest zakochać cię w tej samej dziewczynie. Kochałem Roxy,bo przypominała mi Violettę. Kiedy poznałem prawdę wpadłem w dołek. Tak.Dołek. Co mam zrobić? Walczyć o nią? może dać sobie spokój? lepiej wybaczać,czy nie? Nie wiem...
********

-León,chciałam cię przeprosić.Chcę żebyś wiedział,że przebierałam się za Roxy,tylko dlatego żeby być blisko ciebie,bo czułam,że cię tracę. Odsuwałeś się ode mnie każdego dnia.Nie wiesz jak cierpiałam. Kocham cię...
Uf... to był tylko sen.. już wtedy zapewniała mnie o swoich uczuciach.Powiedziała dlaczego to robiła,dopiero teraz jej słowa mi się przypominają.Też ją kocham. Równie mocno jak na początku...
***********

-Tak,słucham?
-Myślałam,że nie odbierzesz..-szepnęłam.
-Nie patrzyłem na wyświetlacz.
-León.. Czytałeś e-maila.
-Może.
-Pytam się jasno: tak,czy nie?
-Tak.
-I co?
-I nie wiem.
-Kocham cię.
-Wiem.
-Wybacz mi.
-Nie wiem czy potrafię.
-Może być tak,że jutro się spotkamy i odpowiesz mi?
-Kiedy i gdzie?
-Nasza ławka,po szkole.
-Zgoda-rozłączył się.
*********

Usłyszałam jakieś dziwne piski z pokoju Federico.
-Hhahahahhaha!-ktoś piszczał,albo się śmiał...Otworzyłam drzwi,a tam co widzę? Ludmiłę siedzącą na kolanie Federa. Piszczała śmiejąc się jak szaloooona.
-Hej,z czego Ludmiła tak pisz..znaczy śmieje się?-zwróciłam się do brata.
-Powiedziałem jej,ze chcę się z nią zaręczyć.
-Aaa!-zaczęłam piszczeć z radości-dobry wybór-dosiadłam się i gadaliśmy.
********
Znalezione obrazy dla zapytania sny violetty
-Boję się.
-Czego?
-Camilla!
-No co?
-Boję się,że León mi nie wybaczy.
-Wybacz,jestem tego pewna.Jakby nie miał tego w planach nie zaprosiłby cię na waszą ławkę.
-Może chciał żebym chociaż przez sekundę była szczęśliwa?
-Raczej nie-przytuliła mnie,
*********

Odkładałam ostatnie książki do szafki.Spojrzałam na prawą stronę mojej szafki szkolnej. Dopiero zauważyłam,że nie ściągnęłam zdjęć moich i Leóna. Jaka piękna z nas była para.. nie,Violetta! Teraz masz iść do parku i starać się udawać silną! Tak!
******

Siedział tam. Był wyraźnie zmartwiony .Czyżby szykować monolog  w swojej głowie,jak delikatnie powiedzieć mi,że nie wybaczy mi? Viola! Bądź dobrej myśli!
-Cześć.-dosiadłam się do niego.
-Hej.-nastała cisza.
-Więc...
-Co więc?
-Jaką podjąłeś decyzję?-spytałam nie patrząc mu w oczy.
-Tak.
-Co tak?
-Nie mogę bez ciebie żyć.Kocham cię-pocałowałam go.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Jak widzicie skasowałam wszystkie poprzednie posty,a wcześniej bloga.Dlaczego? Bo wydawało mi się to bez sensu...
        Pogodziłam Leonettę! ^-^ ALE nie cieszcie się długo,gołąbeczki nie pocieszą się sobą za długo ;) na pięciu rozdziałach na pewno się nie skończy ;)
KONIEC NOTKI Xd
Paaaa >3